poniedziałek, 28 maja 2012

a jak SPA to za mało?

Dziś  na poczcie jak byliśmy o lumpex zahaczyliśmy                               
                               - na moje pytanie o barbie posiadanie, 
pani trupka wygrzebała i tę lalkę mi podała:



długo jej się przyglądałam, 
          wszystkie daty przeczytałam 
                     - na główce 1976 rok wypada, 
                            a na pleckach taki napis się składa :


ciałko ma jakby czerwone...włosy mocno ostrzyżone :(



ale buzia jest wspaniała - choć nie lubię superstara;) 



...jednak w domu już się okazało, 
     że jej ciałko papierochami śmierdziało 
        - do tego troszkę popisana długopisem była,
 ale szmatka ze zmywaczem do paznokci wszystko zmyła :) 

Najpierw do umywalkowego SPA trafiła,
 ale nawet woda z  płynem do prania zapachu z niej nie zmyła zrobiłam jej więc peeling pomarańczowy,
zużyłam też jakiś żel zapachowy

... i wtedy głupi pomysł przyszedł mi do głowy
                   - zrobić jej nietypowy seans kąpielowy:

rolercoster ;)))


 niby po tej kąpieli mniej już śmierdziała,
 ale nadal mi nie pasowała:(((
 - więc w nią wtarłam mleczko od johnsona,
 a żeby była bardziej zadowolona
                                   - wypsikałam ją perfumami od gucciego
                                                 i chyba właśnie trzeba jej było tego
 - bo jak sobie kilka godzin na suszarce powisiała,
 to potem już nawet ładnie pachniała :)))

    Jak ją taką pachnącą wzięłam w dłonie,
              to pomyślałam, że przyda jej się nowe odzienie
                    z szuflady kawał czerwonej szmatki wyciągnęłam
           i po prostu jej pachnące ciałko owinęłam 



- efekt jak dla mnie jest niesamowity - sami oceńcie jak po SPA zmieniają się kobity :)





7 komentarzy:

  1. Ewidentnie wróciła do formy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha - naprawdę przywracanie lalek do życia to chyba jakaś misja :P

      Usuń
  2. Nadałaś jej nowy blask. SPA lalek to niesamowita frajda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo odważny pomysł z ta pralką ;) Ale panna wygląda teraz kwitnąco!

    OdpowiedzUsuń
  4. No...no lalunia wrocila do zycia i to w pelnej krasie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh :D. Rymowany wpis-super :). Wspaniała metamorfoza ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Hi from Spain: congratulations on the new Barbie. The red dress is gorgeous. Great job, she looks like a new Barbie. Keep in touch. (all4barbie.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń