W końcu dotarła pierwsza z allergowych laleczek - Barbie Flex and Dance ;)
laleczka jak widać, dzięki bardzo elastycznemu ciałku wygina śmiało ciało, choć przyznam, że akurat w przypadku rąk nie jest to zbyt naturalny widok :(
za to ma bardzo miłą buźkę
a tak wyglądało jej przywitanie ;)
i choć Nadia uznała, że trzeba ją odświeżyć - okazała się egzemplarzem naprawdę w bardzo dobrym stanie - bardzo podobają mi się jej włoski - w dodatku zakrywają tyłek - a tyłek ma naprawdę jak kobitka, a nie jakieś tam plastikowe gatki :)))
w każdym razie nasza Baśka trafiła do SPA
a potem wygrzewała się na słoneczku, które chyba zaszkodziło jej delikatnemu ciałku, albo już takie miała tylko nie zauważyłam od razu - w każdym razie odtąd będzie musiała nosić długie spodnie i bluzki - no, ale podobno ten typ tak ma - a jak się całkiem wyeksploatuje to będzie z niej moja pierwsza hybryda :)
Faktycznie, buźkę ma śliczna. A wygięte ręce wyglądają jakby były z plasteliny ;-)
OdpowiedzUsuń