ale lale jak to lale nie siedziały w teczce wcale
- jak poczuły zapach trawy były skore do zabawy
szybko kota wypatrzyły i się fajnie z nim bawiły
ogród cały pozwiedzały - kwiatki wszystkie obwąchały
na ławeczce się rozsiadły- potem na szalony pomysł wpadły
wdrapały się na wielki krzak i usiadły na nim tak
i siedziały tam dzień cały, a myśmy odpoczywały :)))
Hi..hi..hi super rymowanka i fotki ;-)
OdpowiedzUsuń:) no niestety już tak mam - że rymy non stop ukła-dam :P
UsuńKolejna świetna rymowanka, mnóstwo ciekawych zdjęć - Kobieto jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńAż trudno za Tobą nadążyć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz zostawiony na blogu ;) Sesja bardzo udana, rudowłosa i Azjatka są śliczne!
OdpowiedzUsuńja również dziękuję za miłe słówka - i zaraz zrobiło się milej:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie zakochałam się w Murzynce ubranej w niebieski komplecik! Ma tak śliczny mold, achh, mogłabyś powiedzieć mi, co to za Barbie? :)
OdpowiedzUsuńwspólnymi forumowymi siłami ustaliliśmy, że to Christie Cali Girl So Earings - ale ten sam mold ma też Pet Doctor :)...a ja jakoś nie do końca jestem do niej przekonana - ma jakieś nastroszone włosy jak lwica - niby w super stanie, ale jakoś tak dziwnie się układają - wczoraj z tego powodu trafiła do Spa :)
Usuń