czwartek, 14 czerwca 2012

gdy rano wstałam, szum deszczu usłyszałam...

ano właśnie- gdzie to lato które powinno zbliżać się wielkimi krokami...



...już dawno moja Lea śpiewała "do lata, do lata, do lata piechotą będę szła ..."






wtedy znalazła wiosnę




a wylegiwanie na słoneczku nadal ćwiczy na domowym leżaczku


...bo dziś pozostaje tylko wsłuchiwać się w szum późno-wiosennego deszczu, który jak widać nie tylko mnie wprawia w melancholijny nastrój....




...ciekawe co jest za tym murem...

6 komentarzy:

  1. Mnie też deszcz wprowadza w melancholijny nastrój... i ta niemalże jesienna szaruga za oknem

    OdpowiedzUsuń
  2. Widze, ze pogoda psuje plany i sampoczucie nawet lalkom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hello from Spain: your photos are very original. I like the hammock. I also prefer the sun and beaches ... I hate the rain. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba, za deszczem nie przepadam, ale jakoś mnie urzekło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. achhh ja też mam dość deszczu - dopiero od wczoraj świeci u mnie słońce! Piękna sesja!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej buźka jest świetna:) Coś czuję, że moja wishlista sie powiększy!

    OdpowiedzUsuń